Eliminacja czeremchy amerykańskiej Padus serotina z powierzchni leśnej Parku
Cechą charakterystyczną wszystkich organizmów jest ich przemieszczanie się i kolonizacja nowych obszarów. Oczywiście proces ten w większości przypadków ma charakter długotrwały. Zmiany te dostrzegalne są po wieloletnich obserwacjach.
Niestety są także takie gatunki, które rozprzestrzeniają się szybko i bardzo łatwo zadomowiają się opanowują coraz większe tereny. Tak świetnie czują się w nowych miejscach, że szybko eliminują gatunki wcześniej występujące na tym terenie. O takich organizmach mówimy, że są inwazyjne.
Do tej grupy należy czeremcha amerykańska Padus serotina.
Za datę sprowadzenia czeremchy do naszego kraju uznaje się rok 1813. Obecnie należy do gatunków trwale zadomowionych, który opanował zbiorowiska o charakterze naturalnym. Taką sytuację obserwujemy w Parku Narodowym „Bory Tucholskie”.
Od kilku lat Park Narodowy „Bory Tucholskie” realizuje program eliminacji gatunków obcych (program dotyczy zarówno fauny jak i flory). W pierwszej kolejności zostały one rozpoznane, określono ich miejsca występowania, rozmiar oraz potrzebę „walki” z nimi.
Jeśli chodzi o florę, to od 2007 r. prowadzona jest eliminacja niecierpka drobnokwiatowego Impatiens parviflora, a od tego roku, czyli 2013 rozpoczęto eliminację czeremchy amerykańskiej.
Realizacja zadania jest możliwa dzięki środkom pozyskanym z Funduszu leśnego PGL LP.
Czeremcha amerykańska należy do gatunków wykazujących ogromną siłę odroślową, zarówno z pnia, jak i z korzeni. Najlepsze rezultaty przy jej eliminacji osiąga się gdy jest możliwe usuwanie całych osobników wraz korzeniami. Większość osobników czeremchy amerykańskiej, na terenie Parku jest starsza niż 17 lat (została ona tu wprowadzona przed utworzeniem Parku czyli przed 1996 r.). Zastosowanie metody, która tak inwazyjnie oddziałuje na siedlisko, w Parku Narodowym „Bory Tucholskie” jest niemożliwe. Dlatego też postanowiono zastosować metodę usuwania czeremchy, poprzez osłabienie jej siły odroślowej z korzeni.
Z tego powodu wszystkie osobniki, tego gatunku, na powierzchni 1,52 ha (w trzech wydzieleniach Parku: oddz. 136a, b i 124f), w czerwcu tego roku, zostały przycięte na wysokości 1 m od ziemi. Następnie z całego pozostawionego pniaka oberwano wszystkie pędy i liście. W tym roku jeszcze 2-krotnie, zabieg obrywania pędów i liści rozwiniętych z pączków śpiących na pniu, zostanie powtórzony.
W następnym roku obrywanie pędów i liści powtórzymy jeszcze 2-3 krotnie. Mamy nadzieję, że po tym okresie czeremcha zacznie zamierać i nie pojawią się odrośla korzeniowe, których obrywanie nie przynosi pozytywnych rezultatów. A wręcz powoduje tworzenie się krzewiastych form czeremchy.
Na załączonych zdjęciach można obserwować poszczególne etapy prac.
/M.K./