Spotkania z roślinami
Czy isnieje kwiat paproci?
Któż z nas nie słyszał o poszukiwaniu kwiatu paproci. Szczególnie, gdy zbliża się przesilenie letnie z 23 na 24 czerwca, w najkrótszą noc w roku, przypominamy sobie różne historie z tą nocą związane. W noc świętojańską, bo tak się ona nazywa, młode dziewczęta plotły wianki z ruty i puszczały na wodzie. Jeśli młodzieniec wyłowił taki wianek to oznaczało dla dziewczyny szybie zamążpójście. Ale należało wzmocnić swoje szczęście i dlatego dziewczęta wyruszały na poszukiwania kwiatu paproci. Jeśli go znalazły to wypowiadały zaklęcie, które brzmiało:
Nasięźrzale, nasięźrzale,
Rwę cię śmiele,
Pięcią palcy, szóstą, dłonią,
Niech się chłopcy za mną gonią;
Po stodole, po oborze,
Dopomagaj, Panie Boże.
Ale czy rzeczywiście można było znaleźć kwiat paproci?
Wiemy doskonale, że paprocie, podobnie jak skrzypy i widłaki, nie wytwarzają kwiatów. Natomiast do rozmnażania bezpłciowego służą zarodniki. Najczęściej tworzą się one na spodniej stronie liści, ukryte pod tzw. zawijką.
Ale są dwa gatunki paproci, które wytwarzają specjalny pęd zarodnionośny, który może kojarzyć się z kwiatem, a są to: nasięźrzał pospolity Ophioglossum vulgatum i podejźrzon księżycowy Botrychium lunaria. Może właśnie po pęd zarodnionośny (niesłusznie nazywany kwiatem) tych paproci dziewczęta chodziły w noc świętojańską. Użycie w zaklęciu nazwy nasięźrzał może również to sugerować. Choć w Polsce występuje, jeszcze jedna paproć, która mogłaby być brana pod uwagę, a jest to długosz królewski Osmuda regalis. Jego niektóre liście dzielą się na cześć asymilacyjną (dolną) i górną zarodnionośną, wyglądającą jak silnie rozgałęziona wiecha.
Współcześnie zrywanie tych paproci jest niemożliwe ze względu na ich ochronę.
W Parku Narodowym „Bory Tucholskie” występują:
- nasięźrzał pospolity
- długosz królewski.
Do pospolicie występujących paproci należy orlica pospolita Pteridium aquilinum. Bardzo często można spotkać nerecznicę samczą Dryopteris filix-mas i wietlicę samiczą Athyrium filix-femina. Nerecznica samcza (mylnie nazywana narecznicą) zawdzięcza swą nazwę nerkowatemu kształtowi kupek zarodni na dolnej stronie liścia. Cała roślin jest silnie trująca. Kiedyś wykorzystywano ją jako środek na tasiemca, niestety kuracja ta posiadała skutki uboczne- dochodziło do uszkodzeń nerwu wzrokowego.
Warto też poznać paprotkę zwyczajną Polypodium vulgare i choć nazwa może sugerować, że jest to dość powszechnie występującą rośliną, to nic bardziej mylnego, gdyż ze względu na jej coraz rzadsze występowanie została objęta ochrona gatunkową.
Do bardziej okazałych paproci należy pióropusznik strusi Matteuccia struthiopteris, dziś bardzo rzadko spotykany w naturze (objęty ochroną), ale powszechnie sadzony w przydomowych ogródkach. Posiada on dwa typy liści: zarodnionośne – brunatne i pozostające na zimę oraz liście płonne, które są zielone i usychają na zimę. Paproć ta szczególnie lubi wilgotne miejsca.